Skuteczne porady jak zastosować okładzinę z łupka
Łupek jest kamieniem bardzo trwałym, solidnym oraz wytrzymałym i niepodatnym na uszkodzenia. Nie sposób jest go porysować czy złamać tak jak ma to miejsce z większością innych tworzyw używanych do aranżacji poszczególnych pomieszczeń mieszalnych. Biorąc pod uwagę wyżej wyszczególnione zalety, a także ogromne walory estetyczne ten materiał wykończeniowy okazuje się bardzo efektownym rozwiązaniem stosowanym w wielorakich obiektach domowego użytku – od kuchni, przez salon i na łazience skończywszy. Poza panelami i płytkami z łupka produkowana jest także specjalna okładzina, która znakomicie sprawdza się we wszelkiego rodzaju wnętrzach.
Wybierz, gdzie ją umieścić
Jeśli ten motyw zdobniczy przypadł nam do gustu, zanim zdecydujemy się udać na hurtownię i wybrać najbardziej efektowny rodzaj łupkowej okładziny, zastanówmy się, do czego tak naprawdę chcemy ją wykorzystać. Możliwości z tym rodzajem kamienia jest bowiem cała masa, stąd by nie kupować w ciemno, lepiej postawić na jak najlepsze dopasowanie. Bardzo często warstwą owego materiału pokrywa się ściany salonu. By nie zaburzyć harmonii i estetyki dobrze jest postawić wyłącznie na oklejenie jednego z czterech kątów. Wtedy zachowujemy umiar i nie doprowadzamy do niewskazanego przesytu.
Ekspozycja, na którą postawimy nie może być jednakże przypadkowa. Powinna ona zależeć od wielkości pomieszczenia, z jakim mamy do czynienia a także od jego kształtu oraz rodzaju asortymentu, jaki wyposaża dane lokum. Rozważmy różne możliwe opcje, ostatecznie wybierając w pełni optymalny wariant. Pojedyncze, zaś niewielkie powierzchnie zdobione łupkową okładziną sprawdzają się w wąskich obiektach lub nietypowych pod względem kształtu. Z kolei znacznie bardziej poszaleć z wykończeniem kamiennym można w przypadku przestronnych płaszczyzn, które są dodatkowo mocno oświetlone i bardzo jasne.
Jak się za to zabrać?
Okładzina łupkowa nie może być przyklejana do jakiegokolwiek podłoża bez odpowiedniego przygotowania i zapoznania się z prostą instrukcją układania kamiennej dekoracji. Pierwsze, od czego należy wyjść to zwłaszcza należne przystosowanie fragmentu podkładowego. Przez to rozumie się jego stosowne wyczyszczenie od rozmaitych osadów, zabrudzeń i kurzu. Następnie powierzchnię taką trzeba właściwie wypenetrować oraz osuszyć. Warto też dokładnie zapoznać się ze szczegółowym opisem dołączonym przez producenta. Nie wszystkie odmiany owego tworzywa nadają się bowiem, jako elementy dekoracyjne ścian z tynkiem wapiennym. Niekiedy nawet solidnie przytwierdzona okładzina, lecz źle dobrana może zwyczajnie zsunąć się z powierzchni.
Zanim zaś przystąpimy do klejenia, dobrze jest się upewnić, że każdy element idealnie do siebie pasuje. W tym celu wystarczy wyciągnąć części okładziny i spróbować je ze sobą zgrać w jedną, zwartą całość. Popatrzmy na to, aby kawałeczki posiadały podobną tonację barwną a także grubość. Jeśli wszystko jest w należytym porządku, przystępujemy do dekorowania ściany. Najwygodniej będzie zacząć od samego rogu. Później bez jakichkolwiek trudności dopasujemy pozostałe kamienie. Struktura powinna być nieco chropowata, ale jednolita, bez niepotrzebnych luk i krzywego rozłożenia nalepianych fragmentów.
Samo obklejenie to nie wszystko
Kiedy okładzina łupkowa znajdzie się już na przeznaczonym jej miejscu w danym pomieszczeniu, trzeba koniecznie zająć się właściwym zaimpregnowaniem dekorowanej powierzchni. Wielu fachowców z dziedziny aranżacji wnętrz jak również producentów materiałów wykończeniowych otrzymywanych z łupka proponuje przemalowanie fragmentu ściany, na której znajduje się okleina. Do tego warto zastosować oczywiście specjalne preparaty, które utrwalą oraz ożywią odcień kamienia. Ponadto jest to doskonały sposób na przeczyszczenie otrzymanej mozaiki. Po jakimś czasie tworzywo to, jak każde inne, ulegnie zabrudzeniu. Jego właściwa pielęgnacja nie jest jednak bardzo trudna. Wystarczy jedynie użyć do tego ciepłą wodę z płynem do łupka. W roztworze tym moczymy gąbkę, szczotkę z miękkim włosiem lub szmatkę, a następnie delikatnie przecieramy nimi okładzinę. Nie szorujemy, zaś wykonujemy łagodne ruchy, które nie uszkodzą powierzchni.